Cześć!
Na pewno większość z was kojarzy chociaż jeden film gdzie facet katuje olejaka i tym podobne starsze moto robiąc z wydechu miotacz ognia. Filmów nie brakuje i na wielu z nich kierownik bawi się zapłonem, włączając go i wyłączając co chwila. I moje pytanie tutaj jest takie - co to ma na celu?
Pytam z czystej ciekawości, moja wiedza nie pozwala mi odpowiedzieć samemu na to pytanie .

chodzi o strzaly z wydechu. Wylaczajac zaplon mieszanka nie ulegnie spalaniu w komorze tylko w innym miejscu ukladu...

np. w rozgrzanym do czerwonosci wydechu

Włączanie i wyłączanie zapłonu ma na celu robienie mocnych wybuchów z tłumika i robienia kretyna z siebie i to jest zapewne główny cel tych imbecyli. Ktoś mi kiedyś powiedział że to nie ma wpływu na żywotność silnika ale ten ktoś musiał być nieźle głupi by tak twierdzić w momencie kiedy gromadzi się duża ilość mieszanki w układzie cylindrów i powstaje takie pierdolnięcie. Olejaki miały przewagę taką nad innymi szczególnie nowymi konstrukcjami że olej bardzo efektywnie chłodził silnik i dlatego te silniki trudno zajechać.

no debil no:
https://www.youtube.com/watch?v=OFXJPw3VhE4

Dzięki Panowie, rozumiem już wszystko.
No co poradzić, ludzka głupota nie zna granic, ale trzeba przyznać, że cały układ rozgrzany do czerwoności wygląda całkiem efektownie. Największą zagadką są chyba ludzie, którzy dla kilku uśmiechów i filmów na yt potrafią skrócić żywotność swojego silnika o kilka tysięcy km zapewne..