Witam Was!
Zwracam się z pytaniem - w moich okolicach znalezienie garażu jest po prostu niemożliwe. Mam jeden 2 km od domu tylko na takim typowym "osiedlu garażowym", gdzie to w ogóle oświetlone nie jest nocą i praktycznie nikt tam nie chodzi.
Moje pytanie więc brzmi, jak najlepiej zabezpieczyć moto? Wiem, że jak ktoś chce to i tak weźmie, ale chcę mieć czyste sumienie, że zrobiłam wszystko co się dało.
Blokadę na tarczę mam, teraz planuję łańcuch - ale jaki polecacie?
Do r6 da się jakoś alarm zamontować? (nie mówię o tym pudełeczku, co się pod siodło wkłada i piszczy jak się porusza, bo nie zdało u mnie testu).
Zastanawiam się też, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby wykupienie miejsca na parkingu strzeżonym? Co o tym sądzicie? Moto pod chmurką ale z cukru nie jest, przynajmniej nikt niepożądany nie powinien wejść na teren parkingu, a mi w dziubek nie trudno pod garażem przywalić
Pozdrawiam serdecznie i czekam na jakieś opinie
