r1r6.pl http://r1r6.pl/ |
|
Ale jestem złyyy... ŁADOWANIE RN09. POMOCY!! http://r1r6.pl/warsztat/ale-jestem-yyy-adowanie-rn09-pomocy-t2638-30.html |
Strona 4 z 4 |
Autor: | RafalTBG [ 25 wrz 2011, o 09:51 ] |
Tytuł: | Re: Ale jestem złyyy... ŁADOWANIE RN09. POMOCY!! |
1) na na kablach co idzie akmulaor jest napiecie ?? na tych co sie zakreca na aku 2) podpiac odpowiednio akumuoator 3) sprawdzic akumulator |
Autor: | podgruszecki [ 7 lis 2011, o 23:31 ] |
Tytuł: | Re: Ale jestem złyyy... ŁADOWANIE RN09. POMOCY!! |
Mam pytanie. Jak zblokowałeś/czym ściągnałeś koło zamachowe i jakiego ściągacz użyłeś? Bo niestety mam problem z alternatorem i staram się sam tą usterkę naprawić. |
Autor: | Kamo [ 8 lis 2011, o 22:17 ] |
Tytuł: | Re: Ale jestem złyyy... ŁADOWANIE RN09. POMOCY!! |
Siemanko ja klucz do zblokowania koła sam dorabiałem kawał płaskownika około 40cm długi , dwa otwory na wylot (według rozstawu na kole ) dwie twarde śruby , zaspawałem , poobcinałem , zeszlifowałem i już dwa razy się przydał . http://moto.allegro.pl/sciagacze-magnet ... 81620.html Ja korzystałem z tego zestawu , nie pamiętam który ściągacz dokładnie ale to któryś z tych wyglądających jak zwykła śruba , ale jak zerwalem w nim gwint to dorabiałem ze zwykłej śruby o dużej twardości , wkręcasz do maxa , młotek i popukujesz dosyć energicznie w ściągacz lecz nie centralnie w tył a dookoła w ściągacz (z lewej , z prawej , góra , dół , nie w koło tylko w ściągacz) jak puści to od razu poczujesz i uważaj bo magnes jest tak silny w kole że z rąk wyrywa koło zamachowe i wskakuje spowrotem ( to wygląda jak by siedziało na klinie ale nie siedzi , siedzi tylko na stożku więc młotkiem i na boki do siebie czyli od motocykla w swoją stronę tym młotkiem ) nie wiem jak to inaczej napisać . |
Autor: | pies [ 15 gru 2011, o 06:48 ] |
Tytuł: | Re: Ale jestem złyyy... ŁADOWANIE RN09. POMOCY!! |
nie wierze zeby fabrka wypusciła moto. z wada w postaci palcych sie alternatorow. To nonsens. Musi byc i jest na ogoł inna przyczyna , najczesciej nia bywa notorycznie rozładowujacy sie akumulator z wewntrznym zwarciem na celach , jakies dodatkowe gadzety montowane przez domorosłych "fachofcow" lub niewlascwie zmontowanie dekla stojana jesli juz ktos wysilił sie by w ogole go sciagac . Uszkodzenie moze takze byc powodem luzu na panewkach walu głownego. Miedzy stojanem a wirnikiem jest bardzo mała przestrzen , nawet niewielki luz walu powoduje ocieranie wirnika o stojan co w konsekwencji konczy sie spaleniem altenatora. To na ogoł dotyczy moto. po wiekszym przebiegu Jesli natomiast moto. miał wczesniej innego włascicela ,ktory z pewnoscia był słynnym mechanikiem i wielkim znawca tematu , to warto sprawdzic czy po zdjeciu dekla wystepuja markery ? ( kołki ustalajace połozenie stojana zapewniajce własciwy dystans pomiedzy stojanem a wirnikiem ) bywa ze majsterkujacy "znawaca" zapomiał je zamontowac bo mu sie gdzies zawieruszyły. Same sruby nie zapewniaja własciwego połozenia dekla , musza byc kołki ustalajace. To sa oczywiscie proste sprawy , ale od nich warto zaczac zanim spali sie nastepny alternator . |
Autor: | podgruszecki [ 15 gru 2011, o 13:09 ] |
Tytuł: | Re: Ale jestem złyyy... ŁADOWANIE RN09. POMOCY!! |
pies napisał(a): nie wierze zeby fabrka wypusciła moto. z wada w postaci palcych sie alternatorow. To nonsens. Musi byc i jest na ogoł inna przyczyna , najczesciej nia bywa notorycznie rozładowujacy sie akumulator z wewntrznym zwarciem na celach , jakies dodatkowe gadzety montowane przez domorosłych "fachofcow" lub niewlascwie zmontowanie dekla stojana jesli juz ktos wysilił sie by w ogole go sciagac . Uszkodzenie moze takze byc powodem luzu na panewkach walu głownego. Miedzy stojanem a wirnikiem jest bardzo mała przestrzen , nawet niewielki luz walu powoduje ocieranie wirnika o stojan co w konsekwencji konczy sie spaleniem altenatora. To na ogoł dotyczy moto. po wiekszym przebiegu Jesli natomiast moto. miał wczesniej innego włascicela ,ktory z pewnoscia był słynnym mechanikiem i wielkim znawca tematu , to warto sprawdzic czy po zdjeciu dekla wystepuja markery ? ( kołki ustalajace połozenie stojana zapewniajce własciwy dystans pomiedzy stojanem a wirnikiem ) bywa ze majsterkujacy "znawaca" zapomiał je zamontowac bo mu sie gdzies zawieruszyły. Same sruby nie zapewniaja własciwego połozenia dekla , musza byc kołki ustalajace. To sa oczywiscie proste sprawy , ale od nich warto zaczac zanim spali sie nastepny alternator . U mnie był oryginalny alternator (nigdy nie ściągany) - w dodatku nie ma żadnych kołków ustalających pozycję alternatora - są tylko 3 sruby do przykrecenia + 1 sruba z podkładką, żeby wychodząca wiązka kabli nie ocierała o koło magnesowe; Wirnik nie ocierał o stojan; 0 gadżetów; Przebieg 26 tyś; Akumulator sprawny (na wszelki wypadek po przewinięciu alternatora wymieniłem na nowy - poprzedni miał ok 5 lat); Mimo tego ładowanie padło - spalone uzwojenie Może faktycznie coś jest nie tak z jakością uzwojenia w RN09? Chyba że poprzedni właściciel eksperymentował i o tym nie wiem. Mi udało się naprawić za 170 zł całość. 170 zł - przewinięcie + wysyłka 0 zł - pożyczenie ściągacza od naszego forumowicza 0 zł - zrobienie płaskownika do blokady koła magnesowego (znajomy w zakładzie wyrzeźbił) Bez ściągacza i płaskownika nie ma sensu zabierać się do pracy - ja próbowałem i zmarnowałem pare godzin. Z narzędziami ściągnięcie alternatora to 5 min, założenie 10 (przykręcenie śruby trzymającej koło: 65Nm + 60 stopni) |
Strona 4 z 4 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |