Cześć!
Witam wszystkich jako nowy użytkownik forum
Pytam jako Was jako doświadczonych riderów r6 o poradę.
Coraz bardziech chodzi mi po głowie yamaha r6. Jednak jako rozsądny człowiek
zastanawiam się czy to już czas na taką zmianę?Moje dotychczasowe doświadczenie to:
3 sezony - ok 15 tyś km skuter 125cc - duży 165kg 14KM
1 sezon yamahy: mt 07, tracer 700, r3 (r3 super tylko ta moc i hamulce
) i hondy nc 750 i cbr 650f - ok 4000 km połowa z tego na cbr.Obecnie dalej cbr 650f. Głównie jazda drogowa, raczej krótkie odcinki do 30-80km wokół komina. Obwodnice, ekspresówki i krajówki
Dwa wypady na tor Łódź i Radom na track day. Mam 38 lat, 180cm i 110kg. Hondą jeździ mi się bardzo dobrze ale r6 >2017 śni mi się po nocach
i trochę więcej mocy by mogło byćR6 ma w domyśle posłużyć na podobnie krótkie wypady i okazjonalne wyjazdy na tor - Modlin, Łódź, Radom, Słomczyn głownie dla frajdy i nauki bez ambicji zawodniczych. Na pewno nie na codzienną jazdę w korkach
Czy uważacie że r6 i mówię tu o nowej r6 z kontrolą trakcji, mapami itd. jest na miękko do ogarnięcia czy raczej jeszcze nie czas na taką zmianę?
Pozdrawiam, LWG!!
