No i powracam
Co do opon to już takie były na felgach ... tył praktycznie nówka i trochę szkoda ,ale do sedna. Po dzisiejszym dniu amatorskiego latania w sumie 1 raz na moto na torze udało mi się domknąć tylny kapeć ,a przód jeszcze troszkę brakuje,ale jak na moje marne umiejętności to całkiem całkiem 
Opona szybko się nagrzała, temperatura spoko i cały czas dobrze kleiła , na prostej jak odkręciłem do full nawet nie było mowy o jakimś zerwaniu przyczepności Fakt faktem ,że nie jechałem jakoś na maks swoich możliwości ,bo po prostu nie chciałem przedobrzyć za 1 razem i wylecieć ... myślę trzeźwo,więc nie chciałem sobie czasem zgruzować sprzętu - to mnie trzymało na wodzy przed mocniejszym piłowaniem. Jeśli nie sprzedam moto to pewnie wleci jakiś komplet nowych kapci z lepszej półki ,a obecne sprzedam.